Na rynek nieruchomości wraca popyt, którego podstawą są realne potrzeby. Ożywienie wciąż jest niewielkie, ale może być sygnałem do dalszego pobudzenia rynku, który od wielu miesięcy trwa w niepewności.

Nastroje zarówno strony popytowej, jak i podaży ulegają wyraźnej poprawie. Oczekiwania obu stron stają się bardziej realne, a to sprzyja zawieraniu nowych umów. Rynek nieruchomości zdaje się budzić do życia po miesiącach wyczekiwania.

Decyzje ze skutkami odczuwanymi przez lata

Kupując nieruchomość, warto do transakcji podchodzić na chłodno, a podjęcie decyzji poprzedzić dokładną kalkulacją. Gdy można było skorzystać z kredytu z dopłatami, trzeba było się śpieszyć, aby móc skorzystać z preferencyjnego kredytu i zdążyć przed kolejnymi podwyżkami cen. Mimo rosnących kosztów zakupu transakcje i tak się kalkulowały, ponieważ Bezpieczny Kredyt 2% był znacznie tańszy od standardowej oferty banków.

Po zakończeniu programu popyt zamarł. Wszyscy czekali na nową wersję rządowego rozwiązania wspierającego nabywców w zakupie pierwszego mieszkania. Kto nie mógł liczyć na dopłaty do kredytu, czekał na obniżki stóp procentowych, których wysokość negatywnie wpływała na koszt kredytu, a tym samym na ich dostępność.

Rynek z uwagą też śledził sytuację międzynarodową. Do zakupu nieruchomości nie zachęcała wojna na Ukrainie i brak perspektyw na szybkie zakończenie konfliktu. Obawy budził też wybór Donalda Trumpa na prezydenta USA i jego zapowiedzi wobec polityki zagranicznej. W ten sposób na oczekiwaniu zmian na rynku minął 2024 rok.

Wiosenne ożywienie

W pierwszych miesiącach 2025 roku sytuacja na rynku międzynarodowym nie uległa większym zmianom. Również krajowy rynek funkcjonuje na podobnych zasadach, co przez ostatnie miesiąca. Stabilizacja taka sprzyja podejmowaniu odważniejszych decyzji.

Polityka mieszkaniowa wciąż jest niepewna, ale coraz mniej osób liczy już na kredyt z dopłatami. Jeśli program w ogóle się w końcu pojawi, to zapewne będzie mogło z niego skorzystać zdecydowanie mniej osób, niż wynikało ze wcześniejszych zapowiedzi.

Trump dalej zamierza prowadzić wojnę handlową z resztą świata, ale wbrew wcześniejszym obawom, coraz częściej upatruje się w niej szansy na rozwój niż realnego zagrożenia. Cła mogą okresowo doprowadzić do wzrostów cen, ale przedsiębiorcy już szukają nowych rynków zbytu dla swoich produktów, dzięki czemu maleje zagrożeni recesją.

Coraz częściej podejmujemy decyzję o zakupie mieszkania w celu zaspokojenia swoich własnych potrzeb. Wynika to z poprawiających się perspektyw, niechęci do dalszego oczekiwania, ale także z możliwości wykorzystania okazji cenowych.

Deweloperzy po odbudowaniu swojej oferty i włączeniu do sprzedaży dużej puli nowych lokali coraz chętniej oferują promocje cenowe oraz pozacenowe. Odczuwalne obniżki cen zarówno transakcyjnych, jak i ofertowych są notowane również na rynku wtórnym.

Na rynku nie ma euforii, ale zdaniem ekspertów przyzwyczajamy się do funkcjonowania w zmienionych warunkach. Pojawiła się chłodna kalkulacja, ocena realiów oraz pragmatyzm. Chociaż warunki do podejmowania decyzji wciąż są trudne i panuje niepewność, to rynek wraca do równowagi, która w najbliższych miesiącach może przekształcić się w powolny, ale stabilny wzrost zawieranych transakcji.